-Hej! Jest tam kto?-krzyczał Koda.
-Do kogo mówisz?-spytał Adofo.
-Do...Tam ktoś jest!
-Gdzie?
-No tam!
-Gdzie?
-Nie widzisz, o tam, w krzakach!-wyjaśnił Koda.
-Aaa..ee...Tam nic nie ma.
-Jak nie jak tak? Tam są jakieś hałasy widziałem czyjś ogon!
-Koda, nie wygłupiaj się!-zawołała Kodę Mala.
Wszyscy poszli, lecz Koda został. Zaczął iść za śladami, które zostawiało to coś. Zaczą za nim biec i to cos tez zaczeło biec. nagle zapędził je w ślepy zaułek i nie miało jak uciec. Koda zobaczył, że...
-HEJ! Kim jesteś?!
-Eee...Ja...
-No śmiało! Jestem Koda!
-A ja Bora.
-Czemu uciekałaś?
-Bo mnie goniłeś.
-Jak to możliwe....Że....Ty.....J...Jesteś...B...b...Biała?!?!!!???
-Co? To normalne. nie jestem z tond.
-Co...
-No co? Dziwi cię to? A ty skąd jesteś?
-Ja...Ja jestem z Lwiej Ziemi. Mieszkam na Lwiej Skale o tam...-wskazał pazurem.
-Ahh..Widać ją z kilometra...
-Nawet dalej....
-To ja...Pójdę...
-Czekaj! Gdzie twoi rodzice!?
-Nie, ja...ja...nie...nie mam rodziców...
-No, jak byłam mała to miałam mamę, lecz nie wiem co się stało z tatą. Potem jak byłam starsza nagle mama zniknęła. I nauczyłam się żyć sama. I przyszłam tutaj, bo tam grasuje jakiś zły lew.
-Nie masz stada?
-Nie.
-A...Nawet..rodzeństwo...Nie masz rodzeństwa?
-Nie, przykro mi.
-Może, może...Zamieszkasz w moim stadzie?
-Jesteś miły, ale...
-No co? Zapoznam cię ze wszystkimi!
-Ja..Ale...To nie dla mnie...Bo.. Ktoś zaraz będzie chciał mnie przygarnąć...Albo...Mnie nie zechcą, bo...bo jestem...inna....
-Ale ty też jesteś lwem!
-Ale ja jestem..
-To co z tego, że jesteś biała? Ten kto ciebie nie polubi to świadczy tylko o nim!
-Jesteś bardzo miły.-podziękowała Bora.
-To co?
-Dobra, zobaczymy. No to..W drogę!-uśmiechnęła się lwiczka.
-Heheh....-zawstydził się Koda.
Koda oprowadził Borę po całej ziemi. Pokazał jej czubek Lwiej Skały, Leah, Ashę, Kiona, Malę, Adofo, Sefu, Timona, Pumbę, rodziców i całą resztę. Pod wieczór pokazał jej wodopój. Usiedli na chwilkę.
-Ahh..Ta Ziemia jest taka piękna...-powiedziała Bora.
-Tak...-nagle Kodzie się coś wypsnęło-..tak jak ty...
-Co?-zdziwiła się lwiczka.
-Eee...Ja...Co?
-Ha, ha!-zaśmiała się i uśmiechnęła do Kody.
-Ee...I co...-zawstydził się.
-Fajny jesteś, i śmieszny haha!
-Ee..Ty też :p
ooooo jak słodko coś myślę że Koda i Bora będą razem
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę
Usuń